04Maj
Aktualności

Duszatyn – półmaraton w Biszczadach

Biegamy i jeździmy na rowerach, łączymy pasję do sportu odkrywając różne zakątki gór i lasów w różnych częściach Polski. W końcu „biegamy bo lubimy lasy …” tym razem Maćka wywiało do jednej z najmniejszych wiosek w Bieszczadach, położonej w okolicy Komańczy na Podkarpaciu. Opisał nam swój wyjazd i podzielił się wrażeniami:

Majowy weekend 2019, miało być słonecznie, sucho i ciepło. I tak było, ale w 2018 r. Rodzinny wyjazd do Krosna, bez rowerów, bez sprzętów sportowych. Tylko jakieś buty i koszulka do biegania się zaplątała.
Miałem pobiegać pierwszy etap Dukla Wolf Race w Wietrznie, ale kolega zadzwonił, że jest taki bieg w Duszatynie. Luzik półmaraton. Jako, że w Krośnie w tym czasie są zawody balonowe i żona z dziećmi miała zajęcie, dostałem od niej wizę na wyjazd. W aucie znalazłem żele, magnez i inne specyfiki, bo to jednak 22 km. Start i meta na dawnej stacji wąskotorowej kolejki bieszczadzkiej w Duszatynie, oprócz półmaratonu była jeszcze „5”-tka i biegi dla dzieci.

Zawodników na starcie ok. 40 i punktualnie o 11 wystartowaliśmy. Razem z Pawłem biegniemy spokojnym tempem, czołówka pobiegła lepszym tempem i uciekła, a my spokojnie w drugiej dziesiątce. Biegniemy raz torami, raz asfaltem do pierwszego bufetu na 11 km i od tego momentu czerwonym głównym szlakiem beskidzkim na górę Chryszczata (997 m n.p.m.). W pewnym momencie zostałem sam na szlaku, a dwa tygodnie wcześniej misia poszarpała tu jednego amatora rogów. Więc zwolniłem, doszedł mnie Paweł i Jacek z żoną i takim składem biegliśmy już razem. Z Chryszczatej już tylko w dół, tuż obok jeziorek Duszatyńskich czyli rezerwatu Zwiezło. Jeziorka powstały w 1907 przez osunięcie się ziemi ze zbocza wymienionej wcześniej Chryszczatej. Jak ktoś będzie w tej okolicy to warto odwiedzić. Takie nie skażone jeszcze polskie góry. Kebabów i serków jeszcze tu nie sprzedają. Ale od jeziorek to jeszcze tylko 4 km i meta. Pawła zaczęły łapać skurcze i tak dobiegliśmy razem do mety. Miejsca nasze to 25 i 26, ale nie po to tutaj przyjechaliśmy. Liczy się zabawa, towarzystwo i chęć sprawdzenia siebie.
Teraz w kolejny weekend zostaje do pokonania tym razem wyścig rowerowy – etapowy MTB Dukla Wolf Race, co będzie prawdziwą próbą sił i głowy.

Maciek Bobola Rysianka Team

Zobacz więcej

DOŁĄCZ DO NAS